Znasz gospodarza, który nie ma psa? Wątpię, ale nawet jeśli, zapewne jest to wyjątek. Psy były, są i będą w gospodarstwach. Są nie tylko wiernymi towarzyszami i przyjaciółmi, ale pilnują obejścia i odstraszają nieproszonych gości. A co w przypadku, gdy pies wyrządzi komuś szkodę? Pogryzie, zagryzie kury, coś zniszczy? Kto za niego odpowiada finansowo?
Sprawa niby banalna , ale na tyle poważna, że już kilka lat temu zajął się nią Sąd Najwyższy. Okazało się, że takich spraw jest całkiem dużo, a kwestia odpowiedzialność pozostaje nierozstrzygnięta.
Spór dotyczył tego, czy odszkodowanie za szkodę wyrządzoną przez psa można wypłacić z obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej rolników.
Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2017r. w sprawie o sygnaturze III CZP 114/16 , uznał, że przepis art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ma zastosowanie do szkód wyrządzonych przez psa wykorzystywanego przez rolnika użytkowo w gospodarstwie rolnym.
Czy szkoda wyrządzona przez psa ma związek z gospodarstwem? To jest kluczowe pytanie. Zakłady ubezpieczeń podnosiły, że pies nie jest zwierzęciem gospodarskim i dlatego nie podstaw do przyjęcia odpowiedzialności.
Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 20 czerwca 2017r. wyjaśnił:
O tym, czy zachowanie psa może stanowić zdarzenie objęte ochroną ubezpieczeniową, powinny decydować kryteria funkcjonalne wypracowane w orzecznictwie w związku ze stosowaniem art. 50 u.u.o. oraz okoliczności konkretnej sprawy. Posiadanie i wykorzystywanie psów w gospodarstwach rolnych jest w warunkach wiejskich normalną i powszechną praktyką. Jeżeli zwierzęta te pełnią użytkową rolę w gospodarstwie, np. pilnując inwentarza, zbiorów lub maszyn i urządzeń wykorzystywanych w tym gospodarstwie, zapewniając jego bezpieczeństwo, albo jako psy pasterskie, to stanowią element gospodarstwa niezbędny do jego funkcjonowania, a więc pozostają z nim w funkcjonalnym związku. W konsekwencji szkody przez nie wyrządzone – w przeciwieństwie do szkód wyrządzonych przez psy chowane dla przyjemności, a więc domowe – powinny być objęte odpowiedzialnością zakładu ubezpieczeń. Samo zdarzenie będące źródłem szkody nie musi mieć ścisłego związku z działalnością gospodarstwa, wymaganie takie bowiem nie wynika z art. 50 u.u.o.
Rozpatrując więc kwestię odpowiedzialności należy w każdej sprawie najpierw zbadać, czy pies, który wyrządził szkodę pełni rolę użytkową w gospodarstwie. Jeśli jest to pies typowo “domowy” nie będzie możliwości, aby w przypadku szkody zastosować do niego ww. zasadę odpowiedzialności.
Potrzebujesz porady prawnej?
Mam nadzieję, że dowiedziałaś/dowiedziałeś się z artykułu przydatnych dla Ciebie rzeczy.
Jeśli Twoja sprawa wymaga konsultacji i potrzebujesz porady prawnej to skontaktuj się proszę ze mną- zadzwoń lub napisz mail. Wszystkie informacje kontaktowe są w zakładce Kontakt oraz panelu bocznym (lub poniżej jeśli czytasz artykuł w telefonie) oraz w zakładce PRACUJ ZE MNĄ
Jeśli masz jakieś pytania czy uwagi zostaw pod artykułem komentarz.
A jeśli zainteresował Cię artykuł, kliknij proszę „Lubię to” poniżej tekstu, udostępnij lub zajrzyj na moją stronę na Facebooku– PrawnikRolnika i bądź na bieżąco z najnowszymi wpisami.